"nie bój się chodzenia po morzu
nieudanego życia
wszystkiego najlepszego
dokładnej sumy niedokładnych danych
miłości nie dla ciebie
czekania na nikogo
przytul w ten czas nieludzki
swe ucho do poduszki
bo to co nas spotyka
przychodzi spoza nas
Jan Twardowski
""Wiesz, związek dwojga ludzi jest wysiłkiem, pracą, antyhedonizmem, któremu bardzo rzadko dzisiaj ludzie chcą sprostać. Poza tym, dużo trudniej jest dzisiaj nawzajem się pokochać. Żyjemy w świecie bardzo wyżyłowanych wymagań, na które nakładają się jeszcze seksualno-emocjonalne fantazje o mocno popkulturowym rodowodzie - mam nieśmiałe podejrzenia, że jesteśmy wszyscy okrutnie poprzestawiani przez kulturę masową. Gdy studiowałem amerykanistykę, pani profesor od filmu amerykańskiego opowiedziała nam pewną statystyczną anegdotę - na północy Kanady, gdzie jest większość populacji to Indianie, żyjący w oddalonych od siebie po parę tysięcy kilometrów dziurach, w latach osiemdziesiątych wzrosła o kilkaset procent ilość samobójstw u młodych mężczyzn. Powód był prosty - pobudowali im kina, które puszczały amerykańskie filmy. Ci biedni Indianie, żyjący w kanadyjskiej tajdze, zobaczyli po raz pierwszy w życiu, że gdzieś tam jest inne życie, polegające na codziennym odwiedzaniu kalifornijskich plaż i spółkowaniu z modelkami. W pewnym sensie wszyscy jesteśmy dzisiaj tymi Indianami. Mamy za dużo tropów, wzorców, ideałów, wyobrażeń. Nasi rodzice, którzy często brali ślub po to, aby był spokój i przydział na mieszkanie, w pewnym sensie mieli łatwiej." Read More »